narty

Czego nie wiesz o polisie turystycznej: Q & A Część 1.

Sezon wyjazdów zimowych zbliża się pełnymi krokami. O ile cieszy rosnąca świadomość konieczności posiadania dedykowanej polisy turystycznej o tyle w dalszym ciągu są wokół nich zagadnienia z którymi warto się zaznajomić. Na tę okazję przygotowałem dla Was zestaw odpowiedzi na niektóre pytania zadawane mi przez klientów. Ze względu, że materiał zrobił się obszerny podzielę go na części.

Czy transport helikopterem ze stoku jest w zakresie polisy?

Usługa taka jest jedną z dostępnych w ramach szeroko pojętego assistance w podróży w polisach wyjazdowych. Koszty transportu helikopterem pokrywane są wtedy o ile ma to uzasadnienie, np. kiedy nie jest dostępny inny sposób bezpiecznego przewiezienia pacjenta. Można przyjąć, że na stokach w wielu miejscowościach turystycznych jest to po prostu standard. Wypadek, nagłe pogorszenie stanu zdrowia lub zaostrzenie choroby o której wiedzieliśmy (lub jeszcze nie zdiagnozowanej) to jednak nie jedyne sytuacje mogące wymagać konieczności skorzystania z transportu powietrznego. O ile ubezpieczyciele w ramach polisy turystycznej organizują pomoc i leczenie to odbywa się to jedynie do takiego momentu do którego możliwe jest przetransportowanie poszkodowanego do rodzimego kraju i dalsze leczenie już po powrocie. Niestety nie zawsze można wrócić o własnych siłach i wtedy zaczynają się problemy i koszty! W niektórych przypadkach koniecznym może okazać się wyspecjalizowany transport samolotem lub helikopterem w dodatku z asystą medyczną. Można przyjąć zasadę, że polisy w standardzie uwzględnią koszty takiej „podróży”. Mogą być one jednak zawarte w polisie w głównej sumie ubezpieczenia bądź też w postaci limitu jako odrębne świadczenie z limitem kwotowym. Z powyższego względu ważnym jest dobranie odpowiednio wysokiej sumy ubezpieczenia aby zagwarantowała ona zarówno pokrycie kosztów leczenia na miejscu jak i ewentualnego specjalistycznego powrotu do kraju.

Można przyjąć zasadę, że im dalej od Polski tym transport ten będzie droższy. Rachunki za podróż powrotną z „dalekich krajów” sięgają kilkuset tysięcy złotych.

Wciąż nie wszyscy są świadomi, że NFZ (KARTA EKUZ) NIE POKRYWA TYCH ORAZ WIELU INNYCH KOSZTÓW. (Nawiasem mówiąc, w niektórych innych przypadkach może okazać się, że najpierw trzeba pokryć koszty leczenia z własnej kieszeni a potem dopiero liczyć na refundację po wypełnieniu odpowiedniej ilości druków). Jedynym i najtańszym sposobem by zabezpieczyć się na tę okoliczność jest kupno dedykowanej polisy. Opcjonalnie można posiadać w rezerwie odpowiednio wysoką sumę dostępnych środków na koncie. Ubezpieczenie można wykupić indywidualnie bądź za pośrednictwem biura turystycznego, jednak wtedy należy bezwzględnie zapoznać się z dostępnymi sumami, podlimitami oraz ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Tylko w ten sposób możemy zabezpieczyć się na wypadek powrotu z wakacji „z długami”.

Czy w wyniku nagłej potrzeby należy dzwonić po karetkę na miejscu czy najpierw należy zgłosić się do ubezpieczyciela.

Można przyjąć ogólną zasadę, że w miarę możliwości dobrze jest najpierw skontaktować się z ubezpieczycielem. Operatorzy assistance działają 24h na dobę i współpracują z siecią dostawców różnych usług (w tym medycznych) praktycznie na terenie całego świata. Ubezpieczyciel w ramach polisy organizuje i pokrywa koszty niezbędnej pomocy w zależności od konkretnej sytuacji zdrowotnej. Powszechną praktyką w pewnych miejscowościach/krajach dla uzyskania wymiernej korzyści finansowej jest wręcz „wymuszanie” na pacjencie określonych zabiegów medycznych co nie zawsze tożsame jest z interesem zdrowotnym pacjenta. To jest jednak odrębny temat. Nadmienię tylko, że ze względów medycznych w niektórych przypadkach, np. urazach lepiej jest wykonać określone zabiegi chirurgiczne dopiero po powrocie do kraju a nie od razu na miejscu na przykładowej opuchniętej nodze, gdzie jeszcze poszkodowany zażywa inne leki co może grozić dodatkowymi komplikacjami (nie jest to moja opinia, tak mówią lekarze). W niektórych sytuacjach mogą pojawić się pretensje do towarzystwa ubezpieczeniowego, że nie wyraża zgody na określone procedury medyczne za granicą podczas gdy jest to naprawdę w interesie zdrowotnym pacjenta. Należy pamiętać, że decyzji takiej nie podejmuje osoba z infolinii towarzystwa. W każdym przypadku sprawa konsultowana jest z lekarzem dyżurującym „na platformie”. Wracając do pytania, mogą się oczywiście zdarzyć sytuacje gdzie na skutek siły wyższej nie ma możliwości skontaktowania się z ubezpieczycielem. W tych przypadkach oraz wtedy gdy trzeba ratować życie można dzwonić od razu na „lokalne” pogotowie.

Czy podczas pobytu w rejonach geograficznie odległych można skontaktować się z prośbą o pomoc w sposób inny niż telefoniczny ? Koszty połączeń potrafią być bardzo wysokie.

Coraz więcej towarzystw oferuje możliwość skontaktowania się z centrum assistance za pośrednictwem komunikatorów bądź też połączenia telefonicznego za pośrednictwem wifi. Niektóre towarzystwa umożliwiają refundację kosztów poniesionych na rozmowy na podstawie przedstawionych po powrocie bilingów. Niezależnie od tego zawsze można poprosić o refundację. Warto też wpisać sobie numer kontaktowy i numer polisy do telefonu bądź zrobić zdjęcie polisy aby mieć to zawsze przy sobie. Jedne z pierwszych pytań jakie padają po przywiezieniu do szpitala dotyczą tego czy mamy polisę oraz jaki jest jej numer.

Czy korzystając za granicą z usługi assistance polegającej na holowaniu samochodu (po awarii lub wypadku) pomniejszeniu ulega suma ubezpieczenia w AC ?

Wszystko zależy od warunków posiadanej umowy ubezpieczenia. Co więcej, w ramach tego samego towarzystwa ubezpieczeniowego, warunki mogą się różnić dla umów wykupionych indywidualnie oraz dostępnych u leasingodawców bądź w ramach pakietach dealerskich. Różnie też towarzystwa podchodzą do definicji i limitów. Przykładowo mogą być one określane kwotowo bądź kilometrowo. Niekiedy, za dodatkową składką można te limity zwiększyć.